sobota, 20 grudnia 2014

podobno idą Święta

...podobno. Bo jakoś nieszczególnie je odczuwam. Na szczęście dzisiaj rozpoczęłam długaśny urlop więc może jeszcze się nastroję odpowiednio. Czas kupić choinkę, zacząć piec ciasta, gotować zupkę grzybową. Może te zapachy jakoś pomogą poczuć Święta. Bo aura zewnętrzna wyjątkowo w tym nie pomaga.
A poza tym jakoś mało "Last Christmas" słychać w tym roku ;)

Co poza tym? Byłam chora, a razem ze mną chorował Niuniek. Mnie złapał zwyczajny, upierdliwy wirus. Maniowaty miał zapalenie stawów biodrowych. Okazało się, że szarlatan zwący się weterynarzem nie doleczył mu anginy, w wyniku czego doszło do powiększenia węzłów chłonnych w tylnych kopytkach a to już doprowadziło do zapalenia stawów. Tak oto zamiast wygrzewać się w łóżku, jeździłam z Niuniem do lekarzy. Trafiliśmy na przemiłą panią doktor, która postawiła trafną diagnozę, dobrała antybiotyk i dzisiaj już wszystko jest ok. Ale co się maleństwo nacierpiało to jego :( Pierwszy raz w życiu widziałam jak mój twardziel płacze z bólu i cały się trzęsie. Również pierwszy raz w trakcie naszych wspólnych 10 lat spędził calutką noc na podłodze. Płakał przy każdej zmianie pozycji. Chodzenie sprawiało mu ból....a ja cierpiałam patrząc na to. Bo nie mogłam tego bólu od niego zabrać. Nie mogłam mu pomóc inaczej jak tylko podając leki. Mój "pies morderca" stoi właśnie obok mnie i się ślini. Mam mandarynkę w ręku, która wywołała ślinotok ;)

Psia bida o której pisałam w poprzedniej notce szuka domu. Druga, z tego samego dnia i z podobnymi doświadczeniami już dom znalazła. Obydwie bidy są wyleczone dzięki walce ludzi o dobrych sercach.....a ja nadal mam ochotę zatłuc tych kmiotków, którzy im to zrobili :/

Jadę po choinkę. Upiekę ciasto...a potem dam znać czy poczułam wreszcie ducha świąt czy w tym roku odpuszczam i będę Grinchem ;)

4 komentarze:

  1. Życze by Świeta nabrały mocy i atmosfera wróciła!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz, że też pomyślałam, że jakoś mało tego "Last Christmas" w tym roku? Wyjątkowo. Może to przez brak śniegu.
    Mam nadzieję, że z Niuńkiem już lepiej i żadne kolejne choróbsko się przyplącze.
    Powodzenia z przygotowaniami :) I wszystkiego dobrego na Święta. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. niech chociaż do Ciebie magia świąt wróci...
    radości i spełnienia życzę...

    OdpowiedzUsuń