środa, 18 lutego 2015

czemu to wszystko nie moze byc prostsze?

"Zycze Ci, zebys nigdy nie miala dziecka bo wtedy zaden czlowiek nie bedzie choc po czesci taki jak Ty!!!" Takich slow predzej spodziewalabym sie od najgorszego wroga, ale nie od wlasnego meza. Czy na pewno na to zasluzylam? Podsumujmy. Zrobilismy remont. Byly przy nim rozne schody, gory i doliny ale ostatecznie pozegnalismy sie z ekipa i weszlismy do czystego i swiezego wnetrza. No dobra, czystosc byla mocno dyskusyjna. Z powrotem przewiezlismy kartony z rzeczami i rozpoczelismy zmudne doprowadzanie naszego zycia do normalnosci. Tylko czy jeszcze kiedys bedzie normalnie? Jak tylko okazalo sie, ze internet nie dziala tak jak powinien to odbyla sie pierwsza afera. I to afera w pelnym tego slowa znaczeniu. Byly krzyki, obrazanie, lzy, cisza....a potem przeprosiny....ze go ponioslo. Pomyslalam sobie, ze w sumie to byl stresujacy czas i moze rzeczywiscie nie ma co sie przejmowac. Bylo slodko i milo....przez 3 dni. Dzisiaj kolejna afera ale z uzyciem argumentow i slow, ktorych nie wiem czy kiedykolwiek zapomne, czy wybacze. Wczoraj zrobil porzadek na stole a ja dzisiaj znowu ustawilam w tym miejscu pare rzeczy. Ot, w ferworze sprzatania i rozpakowywania pudel. Plan byl taki, ze sprzatne to jak bedziemy siadac do kolacji. Nie zdazylismy usiasc do kolacji....w ogole jej pewnie juz dzisiaj nie bedzie. Nie zdazylismy bo: najpierw rzucil rzeczami ze stolu na podloge, potem zaczal sie na mnie drzec a co sie darl? Ano, ze spaslam sie jak swinia, ze jestem glupia i ograniczona, ze nigdy juz nie pojedzie ze mna do kliniki bo nie chce kiec ze mna dzieci...i najgorsze....ze nigdy nie powinnam miec dzieci, zeby genow dalej nie przekazac. 
No i tak sie zastanawiam, czy to ma sens? Czy warto to wszystko ciagnac? Czy bede umiala byc z czlowiekiem, ktory zamiast byc najlepszym przyjacielem, staje sie wrogiem? Czy bede umiala zyc bez niego...

3 komentarze:

  1. nie wiem co powiedzieć....przytulam zatem mocno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, to straszne... Okrutne i niewłaściwe. Nigdy nie powinny pasc takie słowa! Nigdy gdy sie kocha!
    A jeśli sie nie kocha i mówi takie świeństwa powinno sie odejsc, wiem, że łatwo mi pisac - ale sama to podkreslasz - jak życ po takich słowach? Ja bym nie wybaczyła...
    Walcz kochana o siebie... o swoją samoocene i checi do życia. Trzymam kciuki mocno i również przytulam...
    :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję Ci. Co za wredny typ. Nic się nie liczy z Tobą. Może lepiej żeby on dzieci nie miał bo by cierpiały. Przepraszam że to powiem ale Idiota. Jestem z Tobą duchem. Dobrze Cię rozumiem.

    OdpowiedzUsuń